niedziela, 23 marca 2014

Nie udało się...

Zuzia już szczęśliwa za TM z resztą naszych zwierzaków.
Do zobaczenia kiedyś, Maleńka.

P.S. Bardzo Wam dziękujmy za słowa, wsparcia i otuchy, za wszystkie ciepłe myśli.

46 komentarzy:

  1. Zuzia była szczęściarą. Zaznała od Was tyle miłości i wśród przyjaciół odchodziła.Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda kici.
    Ale jeszcze z bardziej szkoda Was.
    Pamiętajcie jednak, że to dzięki Wam miała wspaniałe życie.
    Ona, gdziekolwiek jest, na pewno Wam tego nie zapomni.
    Trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi przykro, Joasiu. Przeczytałam historię Zuzi... Przytulam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaznała od Was tyle miłości, że wróci teraz jako ktoś wyjątkowy. Kto wie...Może się jeszcze spotkacie? Przytulam mocno i bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety.... i tak czasem niestety bywa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi przykro,znam ten smutek...dobrze,ze miala piekne kocie zycie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wierzyłam cały czas,że Zuzia będzie z Tobą jeszcze trochę.Tak mi strasznie smutno.Jedyna pociecha,że miała dobre szczęśliwe życie i juz nie cierpi.Ale tak bardzo żal....

    OdpowiedzUsuń
  8. Joasiu, to takie smutne... Obawiałam się tego, widząc ostatnie zdjęcia Zuzi. Wróciły moje wspomnienia sprzed półtora roku, kiedy odchodziła moja kotka. Nijak się nie da Was pocieszyć, chyba tylko tym, że mieliście siebie przez kilkanaście dobrych lat...
    Przytulam Cię, kochana kocia opiekunko. Czas przywróci uśmiech...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojoj,
    To takie smutne. Czasami nie można już nic zrobić i wtedy trzeba pozwolić maleństwu odejść tam...
    Może spotka się z naszą Pchełką, która odeszła trzy tygodnie temu.
    ściskam ciepło,
    m.

    OdpowiedzUsuń
  10. BIEDNA KICIA...;-(((
    PRZYTULAM MOCNO JOASIU!:-***

    OdpowiedzUsuń
  11. Przykro mi bardzo, sama mam kotkę która ma 12 lat i właściwie już nastawiamy się że to może się stać w każdej chwili. Kochamy hołubimy i rozpieszczamy w każdej możliwej chwili. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja imienniczko Joanno,
    współczuję bardzo, bardzo, bardzo. Małej na pewno jest lepiej, bo nic ją nie boli.
    aśka

    OdpowiedzUsuń
  13. Odkryłam Cię niedawno i z przyjemnością podczytuję, a dzisiaj jest mi bardzo smutno, z powodu waszej straty. Marysia

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję bardzo, to ciężkie chwile, trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przykro mi bardzo :-( Wierzyłam, że się uda.

    OdpowiedzUsuń
  16. Joasiu, bardzo mi przykro :( Ściskam Cię mocno, trzymaj się jakoś...

    Zapłacz,
    kiedy odejdzie,
    jeśli Cię serce zaboli,
    że to jeszcze za wcześnie
    choć może i z Bożej woli.

    Zapłacz,
    bo dla płaczących
    Niebo bywa łaskawsze,
    lecz niech uwierzą wierzący,
    że on nie odszedł na zawsze.

    Zapłacz,
    kiedy odejdzie,
    uroń łzę jedną i drugą,
    i - przestań
    nim słońce wzejdzie,
    bo on nie odszedł na długo.

    Potem
    rozglądnij się w koło,
    ale nie w górę;
    patrz nisko
    i - może wystarczy zawołać,
    on może być już tu blisko...

    A jeśli ktoś mi zarzuci,
    że świat widzę w krzywym lusterku,
    to ja powtórzę:
    on wróci...
    Choć może w innym futerku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękny wiersz:)bardzo mi przykro ,że się nie udało,to smutne jak odchodzą przyjaciele.

      Usuń
    2. Strelicjo! Serdecznie dziekuję za ten wiersz. Czytalam go kiedys, ale niestety sobie nie zapisałam. Zapamiętałam ten powrót w innym futerku. OBY!
      Bożenko! Bardzo smutne. Za krótko sa z nami, za krótko...

      Usuń
  17. Bardzo mi przykro , cały czas miałam nadzieję.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  18. Asieńko... to moje trzecie podejście a ja nadal nie wiem co napisać...
    Wiem, że nic nie ukoi smutku, sam musi odejść z chwilą gdy pogodzisz się ze stratą... Na to potrzeba czasu, czasami dużo czasu...
    Trzymaj się Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku-bardzo,bardzo współczuje:(Myślałam,że się uda:(

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mi przykro!!! To takie smutne i przykre.... czas goi rany...
    Trzymaj się Kochana

    OdpowiedzUsuń
  21. A jeszcze w sobotę widziałam jak się "poderwała" do życia.... bardzo mi przykro Joasiu :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Przykro mi i smutno jak zawsze gdy ulubieńcy odchodzą:(

    OdpowiedzUsuń
  23. oj jak bardzo cie współczuję:((..odżyły we mnie wspomnienia straty naszej staruszeczki.....och...przytulam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)