czwartek, 18 września 2014

Zaproszenie

Wpadam biegiem i szybciutko, z pędzlem w zębach zaprosić Was serdecznie w tę sobotę do Marcinkowic.
Będzie można mnie tam spotkac z moimi pracami.
Pogoda dopisuje na razie i ponoć ma taka pozostać. Mozna więc będzie fajnie spędzić czas na powietrzu.
Przybywajcie zatem :).
Do zobaczenia :D

środa, 10 września 2014

Poranne zamieszanie przy drzwiach.

Jak wyglądaja proanki u nas w domu? Ano jak tylko koty się połapią, że nie śpimy to domagają się otwarcia drzwi i wypuszczenia na dwór. Jak to wygląda? Zobaczcie sami :) W roli odźwiernago mój Mąż.
"Gdzie jesteście?"
"Otwieraj, otwieraj!"
"Ja, ja pierwsza!" _ Żabcia
"Szybciej, szybciej!"
"Ja tam wolę się nie pachać" - Feluś
Mania też bez ścisku.
Cuda, dziwy - Piszczysia spała w domu ;).
A na końcu nasz biedy Cyrylek... Jemu się nie spieszyło nigdy i nigdzie.

Lato się prawie skończyło. Liście lecą z drzew i pachnie jesienią. Dni jeszcze cudownie ciepłe potrafią być i mimo szalonego gwaru szapków na dębie czuć, że wszystko już zwalnia...
Lubię ten czas. Spokojniejszy, mniej gorączkowy niż szalona wiosna, mniej intensywny niż lato w pełni... Dla mnie czas przemyśleń, nowych planów, innego ułożenia planu dnia, bo juz i wcześniej robi się ciemo i temperatura nie zawsze pozwala na spędzanie czałego dnia poza domem. Z jednej strony troszkę smutno, z drugiej spokojniej, wolniej.
Słonka Wam życzę :)