Za sprawą pieknej torby, którą dostałam od Mamy na Dzień Kobiet :)
Cudna, prawda? I te myszki :)
Chcialam Wam bardzo podziekować za wszystkie wpisy pod poprzednim postem i maile. Tyle osób martwiło sie o mnie, tyle mądrych rad dostałam. Specjalnie dla Was moje krokusy :)
Dziękuję z całego serca!
Spieszę donieść, że goi się "jak na psie" ;). Już w sobotę wieczorem próbowłam robić na drutach. Szło kiepsko, ale w niedzielę już całkiem, całkiem. Byłam też na zastrzyku przeciwtężcowym.
Wpadam dziś tylko na chwilkę, bo jednak musiałam trochę spraw odpuścić przez te 3 dni i teraz nadrabiam zaległości domowe.
Cudowności Wam życzę :D
Ale się przestraszyłam czytając ten wpis, a później poprzedni, ale cieszę się, że rana się goi i powoli wszystko wraca do normy:) Ale uważaj i nie szalej za bardzo z tym szydełkiem:)
OdpowiedzUsuńZnowu pozazdrościłam, tym razem torby:)
pozdrawiam serdecznie i szybkiego powrotu do zdrowia życzę:)
Dziękuje Izo! Z każdą chwilą coraz lepiej z reką. Juz nawet nie pamiętam, że mnie kot pogryzł ;)
UsuńBoska ta torba!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że z ręką lepiej :)
Oj tak bosska! :)
UsuńTo dobrze, że ręka tak ładnie się goi. Myślę, że następnym razem trzeba kotu pozwolić poradzić sobie na własną łapę. Podejrzewam, że to nie była jego pierwsza wyprawa do psów, tyle że wcześniej go po prostu na tym nie przyłapałaś.
OdpowiedzUsuń"Kocia"torba piękna, one na pewno nie będą drapać właściciela.
Mam spory problem z pozwalaniem na razdzenie sobie na własną łapę.
UsuńTorba absolutnie niedrapieżna ;)
Piękna!
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że łapuchna coraz lepiej.
Z kolei moja pani przyprowadziła kolegę. Jestem w szoku, bo nie toleruje innych kotów a tego przyprowadziła ewidentnie na obiad. :)
No wiesz wiosna, miłość itp. :D
UsuńCudną torbę dostałaś:)))ale masz fajną mamę:)))
OdpowiedzUsuńTorba fajna, a Mamę mam cudowną :)
UsuńDobrze, że wszystko dobrze :)
OdpowiedzUsuńTorba przepiękna :) W myszki, kotki... marzenie :)
Dziekuję:) I kotki myszkom krzywdy nie czynią :)
UsuńTorba cudna!!! Dobrze, że zadałaś sobie ten zastrzyk p/tężcowy, bo to nigdy nie wiadomo... Niech się ładnie łapka goi! Ściskam!!!!
OdpowiedzUsuńTak na mnie wszyscy krzyczeli, że zrobiłam. Jeszcze 2 zrobię i będę zabezpieczona na ładnych pare lat :)
UsuńGoi się świetnie.
Dziękuję :)
Torba idealnie dobrana do Ciebie :) Super prezent!
OdpowiedzUsuńMoja Mam ma talent do robienia świtnych prezentów :)
UsuńWitam, i jaka piękna kociotorba! Do wędrówek po mieście, nieśpiesznej francuskiej bułeczki z kawą, nonszalanckiego bukietu białych tulipanów.... A krokusy jak moje, energetyczne, cudne :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Dzięki za odwiedziny.
UsuńOj kiedy to ja będę mogła niespiesznie po mieści chodzić???...
Ze mnie wiejska kobieta jest (z wyboru) i do pobliskiego miasta wpadam jak po ogień na zakupy i pozałatwiać pilne sprawy ;)
Mama (jak to mama) osłodziła Twoją chwilową niedyspozycję pięknym prezentem-wygląda jakby to filcowana super torba!
OdpowiedzUsuńTorba jest z filcu, ale szyta :)
UsuńTorba-marzenie! a jakie piękne krokusy! Dobrze,że ręka się goi,za chwilę spiętrzą się prace ogrodowo-świąteczne i obie ręce na pokład!
OdpowiedzUsuńOj tak. :) Własnie zabralam sie za ozdoby świąteczne. :)
Usuń