Usiłuję założyć ogród... Walczę dzielnie, sadzę rośliny i..... No właśnie to miał być mikołajek ( o ile dobrze pamiętam to właśnie w tym miejscu go sadziłam), a wyrosło... No właśnie co? Nie mam pojęcia. Podoba mi się bardzo, ale mikołajka mi szkoda....
Jaśminy kwitną tuż pod oknami i pachną obłędnie
Pięknie masz w tym swoim ogródku :) Pokazuj więcej!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co to za kwiatuszek, ale jaśminu to chyba Ci zazdroszczę;))Ślicznie się to wszystko prezentuje!!
OdpowiedzUsuńElisse! Elisse powinna wiedzieć, co to jest, ta fioletowa roślinka, zapytaj :-)
OdpowiedzUsuńNie słaniasz się od zapachu jaśminów? 'Ja jestem noc czerwcowa, królowa jaśminowa...' - a u Ciebie w maju kwitną?
paaaachnieee:))))))))))))
OdpowiedzUsuńCudownie:)))Buziaki Wrzosiczku:***
Wytrwałości w ogrodowych zmaganiach życzę! Takie niespodzianki zdarzają się każdemu. kwiatki ładniutkie - tez nie wiem co to.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ten różowy kwiat podobne ma kwiaty do Petuni ale liście nie te.
OdpowiedzUsuńI zapewne są mniejsze...
Jaśmin faktycznie oszałamia.
Ostatnimi czasy nasiona kupowane to zagadka, ja czekam na nasturcje...
Tjaaa... To faktycznie nie jest mikołajek :-D
OdpowiedzUsuńA jaśmin to jakoś podgrzewasz, ze już Ci zakwitł obłędnie?
Też nie pomogę w kwesti kwatka.Jaśminu natomiast trochę zazdroszcze jest piękny no a przy takiej ilości kwiecia to zapach pewnie........:))
OdpowiedzUsuńCały ogród zapowiada się uroczo. Pracuj więc kochana i pokazuj efekty.
No i spóżnione życzenia imieninowe dużo słonka, radości i miłości.
Pozdrawiam
Kwiatki niespodziewane ale urocze a za jasminu zapach dalabym sie pociac ...uwielbiam . Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńSliczne kwiatki. Jasminy tez bardzo lubie. Dla mnie kwitna o wiele za krotko. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam! Mam tę samą bylinkę. Zakupiłam ją w tym roku i jest to "Incarvillea"(zimowa gloksynia).
OdpowiedzUsuńPiękne masz te jaśminowce. Właśnie będzie to jeden z wielu krzewów, które chcę kupić :D
Pozdrawiam serdecznie
I "mikołajek" zrobił Ci prezent w postaci innego kwiatka. Według mnie pięknego. A jaśmin? Któż przejdzie obok niego obojętnie. Serdeczności zostawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za tyle miłych komentarzy.
OdpowiedzUsuńZielicho dziękuję! Muszę sobie to zapisać, bo chyba nie zapamiętam...
Miłego wieczorku Wam życzę
Oj, tak... jaśmin to jeden z cudownych zapachów mojego dzieciństwa. Przy bramie rosły dwa potężne krzaki, a jak zakwitły... nie dało się przejść bez zawrotu głowy :-))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
kocurek bury bardzo podobny do dziewczyny ktora przygarnelam,niestety zycie zmusilo do rozstania.piekne te koty wasze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo;
una invitada
www.una-invitada.blog.onet.pl