Te bzy były, przynajmniej dla mnie, jednym z argumentów za kupnem naszego domku. Bzy, jaśmin i forsycja. Zawsze chciałam ja mieć koło domu i mam :D Nie umiem wybarać jednego zdjęcia, wybaczcie....
Dziś rano irys miał jeszcze tylko stulony pąk. Ale słonko przygrzało i....
A nad irysami szykują się do kwitnięcia winogrona. Całkiem sporo maja kwiatów w tym roku. Będzie mus winogronowy i może winko...
A na parapecie w sypialni króluje otrzymany od męża niecierpek.
Okazało się, iż argument trafiony.Krzaczor olbrzymi przecudnej urody. Aż Ci zazdroszczę bo możesz sobie zrywac do woli. Mój jeszcze malutki i muszę sobie reglamentowac narazie, żeby cieszył oczy i nos trochę w domku i trochę na ogrodzie.
OdpowiedzUsuńZdjęć nie wybieram bo wszystkie ładne i nie dziwie się, że miałaś problem.
Pozdrawiam
Pięknie u Ciebie Wrzosiczku:))))))))
OdpowiedzUsuńach..bzy rozbuchane kwieciem! Nasz to jeszcze malutki patyczek...może za dwa lata...?
OdpowiedzUsuńAż zapachniało od tego fioletu w moim biednym,przekopanym na wylot ogrodzie:-)Ostatnio jak się u Ciebie coś pojawia, to od razu w hurtowej ilości (pierogi, bzy)Zapowiada sie więc obiecująco!:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Oj pięknie i pachnąco :-)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje bzy!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kochane!
OdpowiedzUsuńOri to ja Ci jutro pokarzę jak wygląda reszta mojego ogrodu. Zapewniam, że zrobi Ci się lepiej ;D
Cudowne bzy!!! Moje nie są tak okazałe,najpiekniejszy jest jednak dziki bez, chyba taki jak Twój! Cudo!A myslałam,że chciałaś mieć wrzosy wokół domu:D
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam!
Bez masz przecudny. Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie mam jeszcze bzu na działce, a irysy super, że Ci już kwitną :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam bez i cieszę się, że pokazałas swój, bo jest obłędny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oooj, że mnie tam teraz nie ma... Bzy lubię, ale to winko, co mi w myślach zabulgotało, mniam... Jak Ci wyjdzie półwytrawne, to daj znać :-) Jakby były jakieś problemy z fermentacją, to też daj znać, poradzimy!
OdpowiedzUsuń