Jak już się dorwałam do tej stolnicy, to teraz będę nadrabiać 2 lata nieużywania tegoż sprzętu i ościennych typu wałek ;)
Cisto krucho drożdżowe nadziałam masą makową (w formie pierożków - na fotce schnie na nich lukier) i dżemem o smaku różanym (okrągłe)



Cisto jest super! Miękkie, elastyczne, świetnie się na nim pracuje. Proste w wykonaniu, o wszechstronnym zastosowaniu, bo nie ma w nim cukru. A więc pełna dowolność nadzień. Hulaj dusza! Nadaje się i do słodkości - nadzienia z dżemów, makowe, serowe, orzechowe jak i na słono. Robiłam z niego paszteciki, pierogi z kapustą i grzybami, koperty z nadzieniem z sera żółtego i pieczarek i co nam tylko do głowy przyjdzie. Forma też dowolna. Pierogi, koperty, paszteciki, rogaliki. Można też nie nadziewać tylko zrobić wianuszki i osypać je makiem i cukrem, cukrem z wanilią, cukrem z cynamonem. W formie obsypywanych ciastek też robiłam.
No ale czas na przepis. Pierwotnie właśnie na wianuszki.
Ciasto krucho-drożdżowe
4 szklanki mąki
szklanka śmietany
2dkg drożdży
25dkg margaryny
Mąką posiekać z margaryną. Drożdże rozpuścić w śmietanie i dodać do mąki. Zagnieść.
Pieczemy na złoto na blaszce wysmarowanej tłuszczem (smaruję tylko przed pierwszym nałożeniem).
Dobre na zimno i na ciepło. Co ważne można spokojnie upiec wcześniej i podgrzać w piekarniku przed podaniem.
No i jeszcze coś na koniec. Ze stolnicą ma tyle wspólnego, że pozował na niej do fotki;). Chlebuś domowy autorstwa mojego męża. Na zakwasie. Pszenno-żytni. Pycha! Przepisem się podzielić nie mogę, bo robimy chleb "na oko". Oczywiście ze "śmieciami" różnymi. Maszyna do chleba to super wynalazek! Wprawdzie my używamy jaj tylko do mieszania i pieczenia, ale i tak mocno ułatwia pracę. Marzy mi się prawdziwy piec chlebowy, ale... No marzy mi się :D