czwartek, 5 lutego 2009

Trochę staroci

Dziś wreszcie zaświeciło słonko. Najpierw nieśmiało, ale później niebo było czysto błękitne i słonko ogrzewało zmarzniętą ziemię. Wywołało to spore poruszenie wśród wróbli, sikorek i sierpówek. No i mój nastrój znacznie się poprawił :D. Do poprawy humoru przyczyniło się również stwierdzenie faktu, że o 17:15 było jeszcze widno. Wiosna idzie!

Korzystając z pięknej pogody porobiłam fotki wydłubanym już dawno rzeczom.

2 skrapuszka


I troszkę kolczyków













6 komentarzy:

  1. Wszystkie ładne, ale te z trzech perełek z gwiazdką szczególnie śliczne :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladne kolczyki.
    Najbardziej mi sie podobaja wszystkie z fioletowymi fragmentami:), az sie zapatrzylam... Takich mam najwiecej, bo to moj ulubiony kolor:).
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te z fioletowymi koralami są boskie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie tylko ja jestem wielbicielka fioletu :D
    Cieszę się, ze się Wam podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się nie moge powstrzymac przed wyrażeniem zachwytu..te z koralików zielonych i czerwonych(bordo?). Piękne i delikatne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zdolna dziewczyna jesteś, ja bym tam wzięła wszystkie...chyba nie mam faworyta:)
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)