Mam zapalenie ścięgna i ganglion w prawym nadgarstku. A co za tym idzie zakaz dłubania i intensywnego klepania w klawiaturę co najmniej na tydzień ;( Wprawdzie swoim zwyczajem usiłuję dostrzec jakieś dobre strony tej sytuacji, ale trochę ciężko, bo ręka mnie pobolewa, no i niewiele wolno mi nią robić. A mam takie piękne, nowe papiery ryżowe i serwetki. I mam tyle pomysłów... I do skrapków materiałów mi przybyło dzięki prezencikowi od Ivonn i zakupom. Ale jest jeden plus - będę miała więcej czasu na czytanie :D
Ale żeby nie było pusto pokażę moje starsze prace. Na początek karafki :)
Kwiatowa
Bluszczowa
I "zdziczała" jak ją ochrzciła któraś z forumowych koleżanek ;)
Ta świnkowo dzicza podoba mi się najbardziej, bo ja uwielbiam świnki :)
OdpowiedzUsuńBluszczowa mi się podoba:) Masakra z wycinaniem co?:D
OdpowiedzUsuńCiesz się, że się podobają :D. Z bluszczem to pół biedy. Masakra to była z wycinaniem tych gałązek świerkowych co są koło dzików. Jak lubię wycinać, tak miałam dość....
OdpowiedzUsuńWspółczuję problemów z nadgarstkiem. Czy poza oszczędzaniem go coś będą z tym ganglionem robić?
OdpowiedzUsuńKarafki super- mi najbardziej podoba się ta bluszczowa. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dzięki Lucynko. Na razie nie, bo to maleńkie jest. Nie wiem do czego porównać... Chyba mniejsze od ziarnka pieprzu nawet. Dostałam leki i zobaczymy.
OdpowiedzUsuńPiękne te karafki, już je kiedyś przecież podziwiałam, a nadal mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby łapka szybciutko wróciła do formy i już w niej pozostała :)
Dzięki Martuś :*
OdpowiedzUsuńta pierwsza..ARCYDZIEŁO!!
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!!!!!
AgaB.
Oj jakie piękne te Twoje karafki.Dokładna musisz być niesamowicie...
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrówka zycze...Agnieszka
Wszystkie fajne, ale ta z bluszczem jest chyba moją faworytką.Życzę zdrówka i czekam na zdjęcia kolejnych prac.
OdpowiedzUsuńPiękne karafki , a Ty się oszczędzaj żebyś dalej mogła cudeńka tworzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karafkę z dzikiem miałam już okazję oglądać na forum, pozostałych jakoś wcześniej nie widziałam, a są super szczególnie ta z bluszczami tak omszała starutka, rewelacyjnie się prezentuje. Asiu zdrowiej mam nadzieje że się ganglion sam rozpłynie i nie będzie trzeba operować żebyś mogła szybko wrócić do swoich rękodzieł. PS. wczoraj usiadłam do motylka próbuję go rozgryźć :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tyle miłych słów. :D
OdpowiedzUsuń