niedziela, 17 stycznia 2010

Fioletowy zawrót głowy

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie miłe komentarze. Ciesze się, że moje prace się Wam podobają :D
Tym razem świeżutkie (z poniedziałku). Powstało więcej prac, ale z pewnych względów nie mogę ich jeszcze pokazać ;D

A teraz...
Kolczykowo-fioletowo.






No, jeden komplecik się trafił...


I coś z przezroczystymi koralikami. Skojarzyły mi się z bryłkami lodu. A w końcu mamy zimę :D


A żeby całkiem nie sfioletowieć ;D... bransoletka, którą wydłubałam leżąc w łóżku jak jeszcze byłam chora.


U nas dziś padał śnieg i pobielił ten poprzedni, który już nie był taki śliczny jak na początku.
Tak przy okazji zimy i słyszanego wokół narzekania naszła mnie refleksja, że bardzo, bardzo mało osób umie się cieszyć drobiazgami życia codziennego... Chodzą po ulicach, ogrodach, parkach ze spuszczoną głową i wzrokiem utkwionym w czubki własnych butów... A czasem warto spojrzeć wokół uważniej i dostrzec ile jest piękna w ośnieżonej gałązce, wróblu, psie czy drugim człowieku. Pamiętacie "Pollyannę" i jej grę? W psychologii nazywa się to "słodkie cytryny". Należy w każdej, nawet dla nas kiepskiej, sytuacji znaleźć coś pozytywnego. Spróbujcie! To naprawdę działa! Może na początku nie jest łatwo, ale potem to wchodzi w krew i życie jest piękniejsze choć na pozór nic się nie zmieniło ;)
Dużo optymizmu Wam życzę i radości z zimy mino grzęźnięcia w zaspach :D

12 komentarzy:

  1. optymistyczne słowa:)
    piękna fioletowa produkcja!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bransoletka mi się baaardzo, ale to baaardzo, a w odszukiwaniu dobrych stron w każdej sytuacji, to osobiście czuję się miSZCZem;))Więc podpisuję się pod tym co napisałaś ręcYMa obydwoma!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą w 100%

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne fioletowe błyskotki!

    I mądre słowa ,Joasiu!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za Twój optymizm!
    Uściski i buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne fiolety, Optymistko !
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie nie ma zadnych zasp :( Dzis prawie ze wiosna... A ja lubie gdy zimą jest zima, a wiosna wiosną...

    Wszystko jak zwykle sliczne Joanno!

    Pozdrawiam serdezcnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna biżuteria!
    Moim faworytem są kolczyki "zimowe" - mimo że nie lubię zimy ;-)
    Ja się pocieszam tym, że kiedyś te zwały zmarzliny stopnieją :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowna fioletowa produkcja:) Joasiu, mądre słowa, choć zima nie jest mają ulubiną porą roku. Głaski pomocnikowi przekazane. Wzorek na serwetkę wysyłam na maila:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślizne Twory. A fransoletka na niesfioletowienie - urocza :)
    P.S. Niepoprawnie gram w Pollyany grę od lat. Dobrze mi z tym :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Preciosos todos estos trabajos, felicitaciones.
    Saludos
    Concha

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowna ta fioletowa kolekcja, bardzo mi się podoba :). Czy jest na sprzedaż??? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)