wtorek, 6 maja 2014

Koci pomocnicy

Dawno mnie nie było... Najpierw "przysiadłam fadów" żeby mieć trochę wolnego w długi weekend, a potem odpoczywałam. Ale tak totalnie: od kompa, od dłubania, od całej reszty od której się dało, z wyjatkiem kucharzenia ;). Czytałam i czytałam. No i cieszyłam się obecnością obu moich panów. Dal nas 4 dni we trójkę to było prawdziwe święto!
Chciałam bardzo pokazać Wam co powstało w kuchni i foty z cudownego spaceru po lesie, ale mam jakiś bunt na pokładzie i nie mogę przenieść zdjęć :/. Mam nadzieję, że się z tym uporam, bo całkiem sporo rzeczy mam do pokazania, a niektóre starsze foty już się zdeaktuolizowały (głównie przyrodnicze).

Nic to!
Obiecałam kiedyś pokazać Wam jak koty pomagają w domu. Naprawdę są bardzo pracowite ;)
Filipek wysiaduje jajka.
Mańka pilnuje odkurzacza (W końcu jak zwiną to czym pańcia będzie sprzątać?)...
...a czasem Jędrka ;)
Pilnowanie jest bardzo ważnym kocim zajęciem ;):
Froggi strzeże ciężąrówki synusia
Tola pojemika ze żwirkiem do kuwet
Kolibek drewna do kominka...
... i jeszcze gorących muffinek (czy to aby na pewno pilnowanie, czy może próba degustacji?)
Filemon miski
Bezmiar poświęcenia Żabci! Tak zimno, a ja siedzę i pilnuję tego smalcu żeby go nikt sikoreczkom nie ukradł ;)(fota oczywiście z okresu zimowego)
Gusia bardzo dzielnie pomagała w remoncie.
To bardzo męczące więc koteczek usnął... w miseczce do rozrabiania gipsu.
I mój "największy pomocnik" Bonifacy zwany Bonitą lub Ebonitem. Wg niego okna i drzwi nigdy nie są dobrze umyte i musi po mnie poprawić. Tu zaczął bardzo szybko. Zdążyłam tylko odnieść płyn na miejsce i umyć ręce...
Czasem mam ochotę go udusić. Taka ze mnie niewdzięcznica ;).
Oczywiście nie wszystkie kocie prace są uwieczniane na zdjęciach np. próby mycia talerzy lub usunięcia z nich pozostałosci po obiedzie jakoś nie spotykają się z moim zrozumieniem ;).

Słoneczka Wam życzę!

26 komentarzy:

  1. No, nareszcie! :)
    Cudownie Ci pomagają te kocie łosie. Skąd ja to znam. ;)

    Uściski i ciepełko, Joasiu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje koty też uwielbiają mi pomagać ;)
    Głaski dla Twojej gromadki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje drzwi są codziennie myte na dwóch wysokościach. Przez kota i przez piesa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelka te Twoje kociaki!!!no na nude to chyba nie narzekasz:-) usmialam sie po pachy:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ pomocnicy :)
    Moja Mika to pilnuje z parapetu okna całą posesję ;) Co jakiś czas tylko zmienia parapety, a to z przodu, a to z tyłu domu.
    Śmiejemy się, że mamy obiekt monitorowany całodobowo :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ufff! Jak dobrze, że jestes.Uwielbiam Twoje kocie wiadomości. One sa przecudne. A ile masz z nich pożytku!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ni9e ma to jak dobrzy pomocnicy, zapraszam Cie do mnie,pa, zrobilam pyszna zupke truskawkowa z ryzem i mleczkiem kokosowy, zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. A wysiedział chociaż jakieś małe kurczaczki?:))))no to Ci powiem,że w takim razie Franek pilnuje mnie:)))))jak tylko usiądę już jest na mnie i gdziekolwiek by to było,a jak przy laptopie to mi jak papuga na głowę wychodzi:)hihia te jego podchody do mnie to cała gra:)))pozdrawiam i mizianko dla kociej czeredki:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety nie wysiedział, a szkoda, bo to zdjęcie robiłam tuż przed Wielkanocą :)

      Usuń
  9. Ależ ich duuuużo :) Urocze te kotki i jak pomagają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z takimi pomocnikami to normalnie robota pali się w rękach :) Co do szyb to też mam taką asystentkę, a może kierowniczkę nad sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jejejeje que graciosos tus gatos!!!!!!! besos

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajni pomocnicy!I faktycznie jakie pracusie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)