Dziś wpadłam na pomysł zabrania moich klamotów na sesję zdjęciową na dwór... No w zasadzie to pomysł trochę starszy, ale dziś urodziła się koncepcja która mi się spodobała. Obfociłam całkiem sporo moich prac. Nawet sama się dziwiłam, że aż tyle się ich uzbierało... No i chyba wreszcie mam sposób na fotografowanie biżu.
Oto efekty. Kolczyki jeszcze z poprzedniej partii.
I wydłubana już dawno, dawno obróżka w kolorze indygo z dodatkiem koralików crack w kolorze szarym.
A potem sobie siadłam w fotelu i walcząc z komarami wydłubałam kolejne kolczyki. Ale było już za ciemno na robienie fotek i jeszcze padła mi bateria w aparacie. No ale miała prawo ;)
Witaj, subtelne i piękne...
OdpowiedzUsuńZwłaszcza perłowo-paskowane :)
Miłego dnia!
Oj drugie kolczyki są cuudne!!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Śliczne są ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ładne te Twoje dłubanki, takie ze smakiem. Lubię oglądać biżuterię, ale z reguły to jest tak, że podoba mi się to i to, tamto, i jeszcze to.... i w końcu na oglądaniu się kończy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
brawo Wrzosiczku:)))
OdpowiedzUsuńTa obróżka podoba mi się szczególnie:)
A mnie najbardziej te pierwsze w oko wpadły :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki.
OdpowiedzUsuńI obroża sliczna.Pokaż więcej swoich wytworków
pozdrawiam
Wszystkie są piękna,ale mi w oko wpadły pierwsze:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki dziewczyny. Zrobiłam zamówienie koralikowe więc (jak przyjdzie) to będzie tego więcej :D
OdpowiedzUsuńte kolczyki z niebieskimi kamykami sa poprostu - SLi-CZne!
OdpowiedzUsuńfajnie Joaś-że wreszcie zrobiłaś im fotki:)
OdpowiedzUsuńz tej sesji-mnie najbardziej podobają się te ostatnie
czekam na kolejne cacuszka:)
Anita