sobota, 27 października 2012

Zima? Już?

Na to wygląda... U nas od rana pada śnieg. Rano jeszcze się topiło





ale potem temperatura spadła do 0 i jest tak:







Przy tym wieje i jest bardzo niemiło. Koty jak szybko na dwór wybiegły, tak jeszcze szybciej wróciły ;). Prota ciężko namówić na wyjście z domu, woli spać przytulony do grzejnika.
Na szczęście my też nie musimy nigdzie wychodzić i możemy się cieszyć przytulnym ciepłem naszego domku.

Jak się robi zimno, to by się wlazło pod kocyk. Czemu nie? Tym bardziej, że tyle co skończony :D
Wzór dość znany w kilku wersjach. Mój zaczerpnięty od Izussi





I moje pierwsze oczka rakowe. Instrukcja też u Izy




Bardzo mi się ten sposób wykończenia podoba. Już wiem, że będę ich często używać.

A jak już wleziemy pod ten kocyk, to przydało by się coś pysznego do herbatki lub kawki.
Szarlotka sypana.


Robi się ją szybciutko

Przepis mam spisany z jakiegoś blogu (niestety nie zapisałam skąd)
1,5kg jabłek
15dkg margaryny
1łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka kaszy manny

Sypkie składniki dokładnie mieszamy i rozdzielamy na 3 równe części. Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Do małej tortownicy wsypujemy 1/3 składników sypkich, wykładamy połowę jabłek (możemy je posypać cynamonem), znów 1/3 składników sypkich, jabłuszka i reszta sypkich. Na wierzchu układamy płatki margaryny tak żeby pokryły całe ciasto. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 45min. w 190 stopniach.



Smacznego Wam życzę i cieplutkiego weekendu.

24 komentarze:

  1. Ja nie mam cierpliwości do robienia takich dużych rzeczy jak kocyk, zaczynam je i nie dokańczam xD Dlatego robię przede wszystkim serwetki :)
    Podziwiam :)
    A u nas jeszcze nie ma śniegu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wzór jest banalnie prosty i bardzo szybko się robi. Przy takich dużych robótkach nie lubię robić tylko pierwszego rzędu po łańcuszku. Dalej już leci. Też zaczynałam od serwetek, potem poszły obrusy i szale, a teraz kocyki ;). Wszystko przed Tobą. :)

      Usuń
  2. Asiu, u mnie też sypie śnieg od samego rana!
    Przecieram oczy ze zdziwienia :D
    Kocyk śliczny, a ciasto tak proste, że nawet ja mogę je w mig "upichcić" ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna zima u Ciebie !piekny kocyk i przepysznie wygladajaca szarlotka ,dziekuje pieknie za przepis dzis jeszcze upieke.Serdecznie pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie fajnie padało. Dzięki za miłe słowa i jak znajdujesz tę szarlotkę?

      Usuń
  4. Asiunia-kocyk śliczny....A przepisik na szarlotkę znam tylko....zapomniałam o nim...dzięki za przpomnienie...
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguś!
      Czasem się tak zapomni o fajnym przepisie i miło go odnaleźć i znów wykorzystać.

      Usuń
  5. Zima i u mnie.
    Za to kocyk pełen słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widoki za oknem mrożące krew w żyłach. U mnie jeszcze złocista jesień. I mam nadzieję, że tak przetrwa co najmniej do Bożego Narodzenia.
    A szybką szarlotkę znam i często robię.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na Boże Narodzenie zamawiamy śnieg, lekki mrozik i piękne słonko. :)
      Fajny ten przepis, prawda?

      Usuń
  7. Za moim oknem takie same widoki:))))Wzorek rzeczywiście świetny:)))fajnie się go robi:)))a te oczka rakowe mnie zaintrygowały:))czy dobrze zrozumiałam ,że robi się półsłupki wracając jakby w tył pracy?:)))muszę wypróbować:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Oczka rakowe to półsłupki robione wspak ;) O! Zrymowało mi się. Ważne jest żeby oczka na szydełku się krzyżowały - to nam daje taki fajny efekt supełka.

      Usuń
  8. U nas pomimo chłodu było słonecznie! Mam nadieję, że tak pozostanie jak najdłużej. Kocyk śliczny, przyda się na chłodne dni. Nie znałam tego przepisu, ale muszę go wypróbować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocyk z pewnością się przyda. W zasadzie to grzał już przy robieniu ;)
      A ciasto wypróbuj, bo naprawdę roboty z nim tyle co nic.

      Usuń
  9. No i od razu widać komu zima nie będzie straszna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dzięki! Nie powinno być źle, bo w planach (i częściowo w wykonaniu) kolejne ciepłe dziergadełka

      Usuń
  10. Zima zła! ...ale otulona takim kocykiem, pałaszując taką szarlotkę z kawusią byłabym skłonna polubić tę białą porę roku...ale tylko zza szyby ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Johanko :)

    U nas też popadało przez moment kilka dni temu.
    Ale zaraz nie było śladu po płatkach :)
    A dzisiaj słonko.

    Kocyk świetny!

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas też już jesień znowu.
    Fajnie, że kocyk się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W tą najgorszą śnieżycę, która u nas była tydzień temu w sobotę, miałam okazję odbywać trzygodzinną podróż samochodem, z szaloną prędkością 40 km ;-) Osłodziło mi ją świąteczne skojarzenie śniegu, mroku i światełek :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najważniejsze, że bezpiecznie dotarłas do celu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)