wtorek, 12 lipca 2011

Czarne zwierzę ;)

Od jakiegoś czasu pod naszą opieką. Oddano go do uśpienia, bo miał problemy ze zdrowiem :O. Faktycznie ma problemy z nerkami, ale jest cudownym kotem. Mało kłopotliwy, nie wymaga ciągłej uwagi i głaskania. Nie lubi siedzieć na kolanach, ale jak się siada na kanapie to tak się układa, żeby się przytulić. Głaskanie lubi i pięknie mruczy. Ma niezwykle wymowne oczy i ogromną gamę miauknięć, murknięć itp.
Czy ktoś zachce się nim zaopiekować? Na pewno wymaga więcej uwagi w sensie kontrolowania kuwety, specjalistycznego jedzenia, stałej opieki weterynaryjnej. Szuka spokojnego domu raczej z dorosłymi, bo on szaleć z dzieciakami nie będzie. Na wszelkie kłębki, kuli i inne zabawki spogląda z pogardą ;)
Czyż nie jest piękny?

Czy te oczy mogą kłamać?... ;)

Pilnuję książek. To męczące zajęcia po którym...

...należy się zdrzemnąć

Znowu ten aparat?

I nigdzie się nie można przed nim schować...


Pisałam, że teraz powinno być spokojniej... Myślałby kto! W sobotę jedziemy na kolejny festyn, a w niedzielę jest Turniej Rad Sołeckich - miał być 3.06, ale z powodu ulew musiał zostać przełożony. Młodzież dopomina się o obiecaną wycieczkę rowerową ;). Zaczynamy też myśleć o dożynkach, które w tym roku wypadają u nas. Niby czasu jeszcze sporo, ale teraz na wsi czas gorący - zaczęły się żniwa.

Pięknie Wam dziękuję za komentarze i że jeszcze tu zaglądacie. Bo ja ciągle nie mam czasu pozaglądać do Was. Czasem gdzieś wpadam z doskoku, ale nie zawsze pozostawiam po sobie ślad.
Anitko! Niestety lepszych fotek biżuterii nie będzie (na razie), bo jest ona już u Ani. A bransoletki nie chciała zdjąć jak już ją założyła ;).
Alizee! A ja mam fazy na kolczyki. Raz maleńkie tuż przy uchu, a innym razem długaśne :)
Aldono! Aż się zarumieniłam! Dziękuję.
Yrso, Tabu, Chimerko, Karolciu, Lejdiku, Sentimental Living! Pięknie Wam dziękuję!

Pozdrawiam Was słonecznie.

3 komentarze:

  1. Bosz, zaglądam do Ciebie i widzę MOją Bazylię. Lęcę sprawdzić - śpi gadzina w praniu. Jest identyczna! Nawet te parę włosków białych na klacie i identyczne łysinki. Aż szkoda, że osiągnęłam już maksymalne zagęszczenie kotów na metr kwadratowy :((

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sliczna kicia,szkoda ,ze mieszkam az tak daleko.Moja przyjaciolka ma kociniec w domciu i tez miala kotke chora na nerki wyleczyla ja dodajac do wody pol lyzeczki octu jablkowego organicznego,to super lek na wszystko moje zwierzaki regularnie to pija i ptaki i psy.Przy tej kuracji nie powinno sie dawac kotkowi mleczka
    Serdeczne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny kociak!! Wygląda jak brat bliźniak mojego Selmy :) Pogłaszcz go od nas.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)