Coś do pochrupania :D
Bierzemy w równych proporcjach (np po 15 dkg)
mąkę, staryt na tarce o drobnych oczkach żółty ser i tłuszcz. Doprawiamy solą. Możemy dodać kminek lub ulubione zioła. Zagniatamy ciasto. Wałkujemy kroimy na paluszki i pieczemy na złoty kolor. Blaszki wykładam papierem do pieczenia. Myślę, że 180 stopni będzie ok. Nie pamiętam w jakiej temperaturze piekłam, a obecny mój piekarnik nie ma termometru więc na oko, na oko ;)
Można chrupać na ciepło (tylko się nie poparzcie! ;)) i na zimno. Same i z dipami, do piwa, wina i co Wam jeszcze go głowy przyjdzie :D
Można je upiec wcześniej, lub większa ilość i przechowywać w blaszanej puszce. Ale raczej nie zagrzewają tam zbyt długo miejsca ;D
Smacznego!
Odpowiadając na komentarze:
Pięknie Wam dziękuję za miłe słowa.
Strego! Jak miło, że do mnie zajrzałaś :D
Kasiu! Dzięki i dla Ciebie - cmok!
Mario! Dziękuję, bardzo się cieszę.
AgoB! Aż się zarumieniłam z radości! Takie słowa od Ciebie! Dziękuję bardzo :D
Tabu! Witaj. Dzięki bardzo. Moje etui to nic - zajrzyj do AgiB, tam są same perełki.
Ago! Dzięki śliczne :D
Julio! :D Miło tez coś wydłubać.
Mare! Pozdrowienia dla Chorwacji.
Znam ten smak. Faktycznie idealne jako piwna przegryzka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mniamniuśne, na pewno spróbuję je zrobić i to chyba dzisiaj. Dzięki za prościutki przepisik, uwielbiam prostotę w gotowaniu, a tymbardziej w pieczeniu :))))
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie. Ślinka na sam widok leci! Muszę spróbować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ja mam ogromną ochotę na nie! muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńSmakowity obrazek!!!Nabrałam apetytu!!:))) Na pewno z taką przegryzką każde piwo pysznie smakuje!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wakacyjne i już wróć na dobre!:))Brakowało Twoich ślicznych zdjęć i zwierzaczków i koraliczków!
Joasiu-jesteś niemożliwa z tymi pysznościami... i jak ja mam się odchudzać? litości nie masz...toż to ja na dniach muszę wypróbować, bo też uwielbiam proste/szybkie przepisy...a wygląda niezwykle pychaśnie,no i ten żółty ser...
OdpowiedzUsuńejjjj....
buziaczki-Anita
Mniam, pysznie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńO mlask....
OdpowiedzUsuńPiwa mi się chce okrutnie...ale niestety, dopóki karmię..mogę sobie tylko pomarzyć.Tak czy inaczej przepis na Twoje "chrup, chrup" już sobie skopiowałam i na pewno skorzystam. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUpiekłam,są pyszne,ja do jednej porcji ciasta dodałam suszonego pomidora z oliwy drobniutko pokrojonego,też pychotka:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takich smakołyków! Już spisałam sobie przepis i zrobię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pyszne! dzisiaj piekłam :)) z ziołami prowansalskimi:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za świetny, prosty przepis :))
Świetny pomysł. Koniecznie muszę spróbować! ale mi narobiłaś ochoty! A wiem, że dzisiaj nie dam rady... no ale co się odwlecze to nie uciecze. ;)
OdpowiedzUsuń