Wreszcie zebrałam się na odwagę. Od dziś moje prace można kupić TU.
Z tej okazji rozdawnictwo. Zasady jak w każdym candy, czyli proszę o wpis pod tym postem i informację na swoim blogu z linkiem do mnie. Zgłoszenia przyjmuję do 4.09. Losowanie trzech osób i ogłoszenie wyników 5.09. Zapraszam.
A do wygrania:
Komplet biżuterii kolczyki (sztyfty srebrne) + zawieszka.
Klamra do włosów ozdobiona techniką decoupage.
I zawieszka do komórki.
Miłej zabawy. No i zapraszam do mojego sklepiku :D
piątek, 21 sierpnia 2009
wtorek, 18 sierpnia 2009
Mam parcie na szkło ;-)
piątek, 14 sierpnia 2009
Obrazek dla maluszka
Coś wolno idą mi prace nad prezentami dla nowego członka rodziny...
Ale obrazek nad łóżeczko mogę już pokazać :D
Jestem zadowolona z bardzo, bardzo delikatnych cieniowań. Sposób Agi na patyny jest super!
Ale obrazek nad łóżeczko mogę już pokazać :D
Jestem zadowolona z bardzo, bardzo delikatnych cieniowań. Sposób Agi na patyny jest super!
środa, 12 sierpnia 2009
Wyróżnienie, maliny, ciacho kawowe i prezent dla Uli
Już jakiś czas temu Karolcia obdarowała mnie wyróżnieniem. Pięknie dziękuję :D
I ja chciałabym posłać je dalej w świat. Ale wybrać nie umiem... Może mnie jeszcze najdzie? Dam znać ;D
Dalsza część relacji ze zmagań przetworowych. Maliny :D
Też w cukrze i część na dżemik. Z zebrany sok została połączony z % i nabiera mocy prawnej co by mógł uchodzić za nalewkę ;D
W niedzielę miałam gości i zrobiłam szybkie ciasto kawowe. Zdjęcie w wersji roboczej i innego chwilowo nie będzie, bo po cieście zostało wspomnienie i fotka ;D
4 paczki herbatników typu petitki i szklanka mocnego naparu kawy (gorzkiej, bo krem słodki)
25 dkg masła miksujemy z 20dkg cukru pudru, 2 żółtkami i 2 łyżkami kawy rozpuszczalnej (jak mamy taką w granulkach to trzeba ją wcześniej sproszkować).
Moczymy herbatniki w kawie i przekładamy kremem. Smarujemy również wierzch ciasta. Można posypać kawą (jak na zdjęciu) ozdobić orzechami.
I jeszcze pokażę komplet, który zrobiłam na urodziny dla Uli. Perełki ciemobrązowe i posrebrzane rurki dystansowe.
I ja chciałabym posłać je dalej w świat. Ale wybrać nie umiem... Może mnie jeszcze najdzie? Dam znać ;D
Dalsza część relacji ze zmagań przetworowych. Maliny :D
Też w cukrze i część na dżemik. Z zebrany sok została połączony z % i nabiera mocy prawnej co by mógł uchodzić za nalewkę ;D
W niedzielę miałam gości i zrobiłam szybkie ciasto kawowe. Zdjęcie w wersji roboczej i innego chwilowo nie będzie, bo po cieście zostało wspomnienie i fotka ;D
4 paczki herbatników typu petitki i szklanka mocnego naparu kawy (gorzkiej, bo krem słodki)
25 dkg masła miksujemy z 20dkg cukru pudru, 2 żółtkami i 2 łyżkami kawy rozpuszczalnej (jak mamy taką w granulkach to trzeba ją wcześniej sproszkować).
Moczymy herbatniki w kawie i przekładamy kremem. Smarujemy również wierzch ciasta. Można posypać kawą (jak na zdjęciu) ozdobić orzechami.
I jeszcze pokażę komplet, który zrobiłam na urodziny dla Uli. Perełki ciemobrązowe i posrebrzane rurki dystansowe.
Etykiety:
biżuteria,
kulinaria,
wyróżnienia
piątek, 7 sierpnia 2009
Nowe nabytki i jagodowe szaleństwo
Pisałam kilka dni temu, że przywieźliśmy z targu dużo dobra. Między innymi jagody. No i zaczęło się :D
Jagody robię w cukrze. Wsypuję do słoiczków. Zasypuje cukrem "na oko" i pasteryzuję. Zawartość słoiczka zjeżdża do połowy mniej więcej. Takie jagody są pyszne do ciast. I to zarówno do środka jak i dodatek do babki podany w miseczce. Sok można wypić, a jagód użyć do pirogów, naleśników itp. Jednym słowem trochę lata w zimie :D
Przybył nam młynek do kawy.
Kupiłam też sobie nowe foremki do babeczek. Takie troszkę większe i ze skręconym żebrowaniem.
Trzeba je było zaraz wypróbować. Oczywiście babeczki z jagodami :D
Wiele osób nie lubi robić babeczek, bo to dużo paprania przy smarowaniu i myciu foremek. Zdradzę Wam moje patenty. Żeby foremki były dokładnie wysmarowane nabieram na pędzel miękkie masło i "maluję" nim foremki. Pędzel mam niezbyt duży. Foremki są dokładnie wysmarowane, a ja nie mam rąk w tłuszczu ;)
Jak już babeczki są wyjęte, to zalewam foremki na kilka minut wodą z płynem i myję je szczotką kuchenną Idzie dużo szybciej niż gąbeczką. :D
Maliny załoikowane, dalej walczę z ogórkami. Ale o tym następnym razem :D
Jagody robię w cukrze. Wsypuję do słoiczków. Zasypuje cukrem "na oko" i pasteryzuję. Zawartość słoiczka zjeżdża do połowy mniej więcej. Takie jagody są pyszne do ciast. I to zarówno do środka jak i dodatek do babki podany w miseczce. Sok można wypić, a jagód użyć do pirogów, naleśników itp. Jednym słowem trochę lata w zimie :D
Przybył nam młynek do kawy.
Kupiłam też sobie nowe foremki do babeczek. Takie troszkę większe i ze skręconym żebrowaniem.
Trzeba je było zaraz wypróbować. Oczywiście babeczki z jagodami :D
Wiele osób nie lubi robić babeczek, bo to dużo paprania przy smarowaniu i myciu foremek. Zdradzę Wam moje patenty. Żeby foremki były dokładnie wysmarowane nabieram na pędzel miękkie masło i "maluję" nim foremki. Pędzel mam niezbyt duży. Foremki są dokładnie wysmarowane, a ja nie mam rąk w tłuszczu ;)
Jak już babeczki są wyjęte, to zalewam foremki na kilka minut wodą z płynem i myję je szczotką kuchenną Idzie dużo szybciej niż gąbeczką. :D
Maliny załoikowane, dalej walczę z ogórkami. Ale o tym następnym razem :D
wtorek, 4 sierpnia 2009
Wspomnienie wiosny...
Nadrabiana zaległości w pokazywaniu prac ciąg dalszy.
Wspomnienia są 2. Konwaliowe. Na dole jest cienozielona bejca.
I bzowe. Tu po raz pierwszy robiłam wielokolorowe przecierki wg kursu Jednoskrzydłej i usiłowałam cieniować farbami...
Dziś krótki wpis, bo przywieźliśmy z targu dużo dobrego. Zmykam więc do słoików. :D
Wspomnienia są 2. Konwaliowe. Na dole jest cienozielona bejca.
I bzowe. Tu po raz pierwszy robiłam wielokolorowe przecierki wg kursu Jednoskrzydłej i usiłowałam cieniować farbami...
Dziś krótki wpis, bo przywieźliśmy z targu dużo dobrego. Zmykam więc do słoików. :D
niedziela, 2 sierpnia 2009
Różane...
Subskrybuj:
Posty (Atom)