piątek, 24 września 2010

Motylki zamiast....

I znów minął ponad miesiąc od ostatniego wpisu... Ten miał być całkiem inny niż będzie. O kopniakach od życia, o załamaniu... Ale nie będzie. Wprawdzie życie mnie ostatnio nie oszczędzało, ale już się pozbierałam, już nie chcę o tym myśleć...
Więc będzie motylkowo. Motylki szydełkowe. Każdy inny i nie tylko kolorystycznie. Wzory tworzyłam dziergając ;)









Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze. Cieszę się, że moja dłubanki Wam się podobają.
Przepraszam, że tak krótko, ale mam sporo pracy.
Życzę pięknego weekendu. Gdyby ktoś z Was miał czas i ochotę to zapraszam w sobotę i niedzielę do Krzyżowic koło Brzegu (opolskiego) na Targi Chłopskie. Będzie można tam zobaczyć moje prace "na żywo"

3 komentarze:

  1. Bardzo miłe motylki Ci wyszły:)!
    A codzienne życie, no tak, potrafi dokopać każdemu, niestety:)
    Tylko blogowe strony są piękne i czyste, nie skalane żadnymi problemami.
    Pozdrawiam i powodzenia na kiermaszu życzę:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Motylki są piękne.Jestes naprawdę uzdolniona wszechstronnie!
    Jak najmniej trosk i problemów życzę!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Motylki bardzo pozytywne
    Życzę Ci jak najmniejszej ilości kłopotów i problemów. I trzymam kciuki, żeby jak najszybciej wszystko się ułożyło zgodnie z Twoimi oczekiwaniami :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)