I znów minął ponad miesiąc od ostatniego wpisu... Ten miał być całkiem inny niż będzie. O kopniakach od życia, o załamaniu... Ale nie będzie. Wprawdzie życie mnie ostatnio nie oszczędzało, ale już się pozbierałam, już nie chcę o tym myśleć...
Więc będzie motylkowo. Motylki szydełkowe. Każdy inny i nie tylko kolorystycznie. Wzory tworzyłam dziergając ;)
Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze. Cieszę się, że moja dłubanki Wam się podobają.
Przepraszam, że tak krótko, ale mam sporo pracy.
Życzę pięknego weekendu. Gdyby ktoś z Was miał czas i ochotę to zapraszam w sobotę i niedzielę do Krzyżowic koło Brzegu (opolskiego) na Targi Chłopskie. Będzie można tam zobaczyć moje prace "na żywo"
Bardzo miłe motylki Ci wyszły:)!
OdpowiedzUsuńA codzienne życie, no tak, potrafi dokopać każdemu, niestety:)
Tylko blogowe strony są piękne i czyste, nie skalane żadnymi problemami.
Pozdrawiam i powodzenia na kiermaszu życzę:)!
Motylki są piękne.Jestes naprawdę uzdolniona wszechstronnie!
OdpowiedzUsuńJak najmniej trosk i problemów życzę!
Buziaki
Motylki bardzo pozytywne
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jak najmniejszej ilości kłopotów i problemów. I trzymam kciuki, żeby jak najszybciej wszystko się ułożyło zgodnie z Twoimi oczekiwaniami :-)