Komplet zrobiony ze szklanych perełek i posrebrzanych przekładek.
Na jutro mam zaplanowany bardziej "lajtowy" dzień, ale co mi z tego wyjdzie nie wiem... Mam nadzieje, że uda mi się pobuszować po Waszych cudnych blogach i nadrobić choć troszkę zaległości.
Życzę Wam wszystkim pięknej niedzieli :D
Piękny :) Bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
piękny
OdpowiedzUsuńCudowny ... Elegancki ... Wytworny ...
OdpowiedzUsuńŚwietne te przekładki:) Efekt bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:***
Piękny i elegancki:)Super kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiwm.
Skarby tworzysz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż on jest uroczy !! kolor, te przekładki !! podziwiam...
OdpowiedzUsuńpiękny
OdpowiedzUsuńkomplecik bardzo elegancki Joasiu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten komplet!
OdpowiedzUsuńPiękny komplet.Jak wszystko co tworzysz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Piękny komplet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam dla Ciebie wyróżnienie,
OdpowiedzUsuńgdyż Twój blog ja bardzo cenię!
Naprawdę ślicznie u Ciebie. Dosyć często tu zaglądam. Zapraszam na swój blog po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńJa też jestem trochę w tyle , sezon na winogrona już się skończył , ale z ciekawością przeczytałam jakie cuda Ty z nich robisz . Sok i winko już przerabialiśmy , ale mus mnie zaintrygował .Ciekawe co piszesz o rottweilerach , muszę się przyznać ,że jestem jedną z tych osób , które na ich widok szukają schronienia . Normalnie przechodzę koło wilczura, labradora i in. psów , chociaż są większe .Żal serce ściska gdy czytam o przejściach Twojego psa , dobrze ,że trafił do Ciebie .
OdpowiedzUsuńSztormowy komplet urzekł mnie zestawem kolorów , wydaje się zimny , ale jest bardzo elegancki .
Pozdrawiam Yrsa
Zapraszam do mnie po wyróżnienie :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAsieńko kochana-ja wpadam jak po ogień tylko,bo...sama wiesz...;)
OdpowiedzUsuńale nie mogłam się powstrzymać,żeby nie napisać-że ten sztormowy komplet jest cudowny...niezwykle wytworny,elegancki i dosłownie "czarodziejski"-to chyba najpiękniejszy (dla mnie) odcień niebieskości i ślicznie to wykorzystałaś...miałam kiedyś sukienkę w takim kolorze,ale to było jakieś...15kg temu chyba;)
Anita