Dawno coś nie pisałam. Rzadziej też zaglądam na blogi. I jakoś mniej czasu spędzam przy komputerze. Ale pogoda przez ostatnie dni była tak piękna, że aż grzech było siedzieć w domu. Więc zabierałam mój warsztacik, przenosiłam się na podwórko i dłubałam, dłubałam....
Bransoletki troszkę starsze, bo aparat wyjechał z mężem ;)
A tu miłe blogerki zasypały mnie wyróżnieniami. Pięknie za nie dziękuje i obiecuję poświęcić im osobny post.
No i zapisałam się na słodkiego królisia u Alizee. Powinnam była już dawno o nim napisać...
Mam nadzieje, że mi wybaczycie, ale napawam się moja ukochaną porą roku. Późne lato po prostu uwielbiam :D
Przepiękne dziełka:-)Szkoda,że ja tak nie potrafię:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale tak od czasu do czasu się pojawiaj :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Takie cudeńka pokazujesz,że nieobecnośc wybaczona.
OdpowiedzUsuńWysłałam do Ciebie liścik,daj znać jak dostaniesz..
Pozdrawiam
piękne cudeńka. 2 to moja faworytka. cudny niebieski kolorek mmmmmmmmmmmmmmmmmmm................
OdpowiedzUsuńOdpuszczone ! Jeżeli pochłonęły Cię takie cuda...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOjejku, ale śliczności zrobiłaś Joasiu!!!
OdpowiedzUsuńIstne cudeńka stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tym razem powstało skoro tak Cie praca pochłonęła:)
Pozdrawiam cieplutko
Ślicznie dłubiesz :-)
OdpowiedzUsuńAż przyjemnie popatrzeć :-)
Joaś, samymi cudami nas zasypujesz:) Też lubię późne lato, jednak najpiękniejszą porą roku jest dla mnie jesień, to z nią wiążą się najpiękniejsze wspomnienia.
OdpowiedzUsuńuwielbiam brasoletki... i widze tu niezle cudwonosci... Pozdrawiam zyczac czestrzego powracania na stare smieci ;-)
OdpowiedzUsuńurocze,zwiewne i delikatne bransoleteczki...
OdpowiedzUsuńdla mnie zielona NAJ...
buziaczki
Anita
bardzo fajne bransoletki wydłubałaś moja droga:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki:***