I znów porobiły mi się zaległości... Ileś roboty sobie odpuściłam, bo zwyczajnie nie miałam siły... Pierwszy raz w życiu miałam nie umyte okna na Święta :O. Trudno... A Święta nie były prze to mniej świąteczne. W Święta udało mi się odpocząć, uspokoić ciało i umysł...
Wprawdzie koniec roku zawsze jest dla mnie bardzo pracowity, ale optymistycznie patrzę w przyszłość :D
Będę nadrabiać zaległości w oglądaniu Waszych blogów i cudeniek, które wyczarowałyście oraz w pokazywaniu co mi udało się wydłubać. Niektóre prace od lata czekają na pokazanie... Aż mi wstyd...
Na początek część bombek.





Więcej zdjęć na mojej stronie.