Przejrzałam fotki i starsze posty. Ilość prac, które mam do pokazania wywołała tytułowy okrzyk ;)W zasadzie powinnam zarzucić blog zdjęciami biżuterii, prac decu i szydełkowych oraz toną przepisów wraz z ilustracjami.
Ale nie wszystko na raz... Jak niektóre prace (a w zasadzie ich fotki) czekają ponad rok albo i dłużej (tak, tak ;O ), to mogą poczekać jeszcze chwilkę.
Na początek 2 naszyjniki i komplet, które już poszły w świat.
Miodowy. Wykonany ze szklanych kul i serduszek.
Kule ujęłam w kapturki w kolorze starego serbra.
I listeczkowe zapięcie w takim samym kolorze.
Czerwono-biały. Jak określiła go właścicielka: "Będę chodzić w barwach narodowych" ;)
Wykonany z matowych białych i błyszczacych czerwonych, szklanych kropelek.
Zapięcie z motywem roślinnym i serbrne, maleńkie kuleczki jako przekładki między kropelkami.
I komplet pani Joasi.
Wykonany ze kryształków w niesamowitym grantowo-grafitowym kolorze i ażuroych srebrnych kuleczek.
A zaczęło się od tych kolczyków. Pani Joasia koniecznie chciała mieć do nich korale i bransoletkę.
A już na dniach opowieść o kocie odzyskanym czyli Filemonie :D
Bardzo dużo się dzieje w naszym futrzatym światku i mam nadzieję wkrótce przedstawić Wam naszych nowych przyjaciół. Oczywiście dom jest pełen kocich sierotek, które szukaja nowych domów.
Ale o tym następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie i ciepełka życzę.
Ach...co za słodki kocio no i biżuteria cudna...:-D Nikt inny nie mógł Jej wykonać jak tylko kochana Joasia właścicielka tego bloga.:-)
OdpowiedzUsuńKocia mamusia z sercem na dłoni.:-) Pozdrawiam cieplutko i ściskam!:-*
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa Anuś!
UsuńBardzo ładna delikatna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńGłaski dla ogonka, tylko czy to nie jest Filemona?
Jeśli ma 3 kolorki to jest kotką koty nigdy nie mają tylu kolorów.
To info od weterynarza ja tez kiedyś myślałam że mam kota...
Pozdrawiam Lacrima
Dzięki Marzenko!
UsuńFilemon z pewnością jest kocurkiem :) Juz dawno ma wycięte co nieco ;) Jest buro-biały. To prawda, że kotki mogą być 3 i więcej kolorowe, a kocurki raczej nie.
Głaski przekazane.
Pozdrawiam cieplutko
Piękna subtelna biżuteria.
OdpowiedzUsuńLubię taką biżuterię, kiedyś sama w wolnych chwilach tworzyłam różne korale, kolczyki, bransoletki. Piszę w czasie przeszłym, bo obecnie nie mam jak wygospodarować ani chwili na takie robótki, ale może w przyszłe wakacje nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńTo pierwsze zapięcie jest urocze, ale zawsze odnoszę wrażenie, że tego zapięcia przyczynią się do zgubienia korali...
Wszystkie wytwory piękne, ale mi najbardziej wpadł w oko ten "kropelkowy". Po prostu cudo!
OdpowiedzUsuń