czwartek, 19 września 2013

Ło Bożenko!

Przejrzałam fotki i starsze posty. Ilość prac, które mam do pokazania wywołała tytułowy okrzyk ;)W zasadzie powinnam zarzucić blog zdjęciami biżuterii, prac decu i szydełkowych oraz toną przepisów wraz z ilustracjami.
Ale nie wszystko na raz... Jak niektóre prace (a w zasadzie ich fotki) czekają ponad rok albo i dłużej (tak, tak ;O ), to mogą poczekać jeszcze chwilkę.
Na początek 2 naszyjniki i komplet, które już poszły w świat.

Miodowy. Wykonany ze szklanych kul i serduszek.
Kule ujęłam w kapturki w kolorze starego serbra.
I listeczkowe zapięcie w takim samym kolorze.


Czerwono-biały. Jak określiła go właścicielka: "Będę chodzić w barwach narodowych" ;)
Wykonany z matowych białych i błyszczacych czerwonych, szklanych kropelek.
Zapięcie z motywem roślinnym i serbrne, maleńkie kuleczki jako przekładki między kropelkami.

I komplet pani Joasi.
Wykonany ze kryształków w niesamowitym grantowo-grafitowym kolorze i ażuroych srebrnych kuleczek.
A zaczęło się od tych kolczyków. Pani Joasia koniecznie chciała mieć do nich korale i bransoletkę.

A już na dniach opowieść o kocie odzyskanym czyli Filemonie :D

Bardzo dużo się dzieje w naszym futrzatym światku i mam nadzieję wkrótce przedstawić Wam naszych nowych przyjaciół. Oczywiście dom jest pełen kocich sierotek, które szukaja nowych domów.
Ale o tym następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie i ciepełka życzę.

7 komentarzy:

  1. Ach...co za słodki kocio no i biżuteria cudna...:-D Nikt inny nie mógł Jej wykonać jak tylko kochana Joasia właścicielka tego bloga.:-)
    Kocia mamusia z sercem na dłoni.:-) Pozdrawiam cieplutko i ściskam!:-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna delikatna biżuteria :)
    Głaski dla ogonka, tylko czy to nie jest Filemona?
    Jeśli ma 3 kolorki to jest kotką koty nigdy nie mają tylu kolorów.
    To info od weterynarza ja tez kiedyś myślałam że mam kota...
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marzenko!
      Filemon z pewnością jest kocurkiem :) Juz dawno ma wycięte co nieco ;) Jest buro-biały. To prawda, że kotki mogą być 3 i więcej kolorowe, a kocurki raczej nie.
      Głaski przekazane.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. Lubię taką biżuterię, kiedyś sama w wolnych chwilach tworzyłam różne korale, kolczyki, bransoletki. Piszę w czasie przeszłym, bo obecnie nie mam jak wygospodarować ani chwili na takie robótki, ale może w przyszłe wakacje nadrobię zaległości :)

    To pierwsze zapięcie jest urocze, ale zawsze odnoszę wrażenie, że tego zapięcia przyczynią się do zgubienia korali...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie wytwory piękne, ale mi najbardziej wpadł w oko ten "kropelkowy". Po prostu cudo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)