niedziela, 31 marca 2013
Najlepsze Życzenia!
Cudowynych Świąt! Ciepłych i rodzinnych. Wiosny w serduchach, na przekór pogodzie ;)
Grudniki obsypały sie pąkami... No cóż za oknem zima, więc trudno im sie dziwić.
A jutro zamiast polewaniea się wodą urządzamy bitwę na śnieżki ;). Efekt będzie podobny, też będziemy mokrzy, hi,hi.
Serdeczności dla Was!
Etykiety:
dekoracje,
kwiaty domowe,
życzenia
niedziela, 24 marca 2013
Z potrzeby koloru
Jej! I znów 2 tygodnie przeleciały nie wiem kiedy.
Wiosna w tym roku jakaś niesmiała jest. Za to zima trzyma. To na pewno Wielkanoc za tydzień? Mąż się śmieje, że tym roku na palmie i baziach bombki powiesimy ;).
Od dwóch dni świeci słonko, ale jak wiecie słonko nas tej zimy nie rozpieszczało. Żeby troszkę rozproszyć szarości wydziergałam czapaczkę dla Maluszka.
Puchatek pozuje ;)
Na płasko
Wykończona oczkami rakowymi.
Zrobiona Comfortu szydałkiem nr 4(chyba).
Nie chwaliłam się jeszcze zakupami. Poczynione zostały jakiś czas temu.
Mąż jak zobaczył ile tego jest to jęknął z lekka ;). A ja dziergam :D. Czapeczka, komin i mitenki powstały z włóczek z tychże zakupów. Kolejne rzeczy w dzierganiu.
A przede mną kolejne zakupy, ale już pod konkretną rzecz. Siosta poprosiła mnie o narzutę na łóżko. Ma mieć wymiary 2,20x2m. Bedzie co dziergać :). Najgorszy jest łańcuszek początkowy i pierwszys rząd. Potem już pójdzie. Wzór ma być taki jak kocyka, ale kolorki całkiem inne.
Dziękuje za Wasze odwiedziny.
Uroczej niedzieli Wam życzę.
Wiosna w tym roku jakaś niesmiała jest. Za to zima trzyma. To na pewno Wielkanoc za tydzień? Mąż się śmieje, że tym roku na palmie i baziach bombki powiesimy ;).
Od dwóch dni świeci słonko, ale jak wiecie słonko nas tej zimy nie rozpieszczało. Żeby troszkę rozproszyć szarości wydziergałam czapaczkę dla Maluszka.
Puchatek pozuje ;)
Na płasko
Wykończona oczkami rakowymi.
Zrobiona Comfortu szydałkiem nr 4(chyba).
Nie chwaliłam się jeszcze zakupami. Poczynione zostały jakiś czas temu.
Mąż jak zobaczył ile tego jest to jęknął z lekka ;). A ja dziergam :D. Czapeczka, komin i mitenki powstały z włóczek z tychże zakupów. Kolejne rzeczy w dzierganiu.
A przede mną kolejne zakupy, ale już pod konkretną rzecz. Siosta poprosiła mnie o narzutę na łóżko. Ma mieć wymiary 2,20x2m. Bedzie co dziergać :). Najgorszy jest łańcuszek początkowy i pierwszys rząd. Potem już pójdzie. Wzór ma być taki jak kocyka, ale kolorki całkiem inne.
Dziękuje za Wasze odwiedziny.
Uroczej niedzieli Wam życzę.
poniedziałek, 11 marca 2013
Zbieram się i zbieram...
To prawda. Do napiasnia tego postu zbieram się już ze 3 tygodnie, ale ciągle coś. Po drodze zaliczyłam też totalny komputerowstręt ;).
Jak chyba każdy marzę o słońcu i błękitnym niebie. Przyjaciółka usłyszała, że ta zima była najpochmurniejsza do kilkunastu lat. Cóż się dziwić, że i nastroje nie zawsze nam dopisują. Ale wiosna już tuż, tuż. W piątek wróciły szpaki, a jeśli słuch mnie nie mylił to w sobotę rano słyszałam pierwszego w tym roku skowronka :D U sąsiadki kwitną już przebiśniegi, a na leszczynach bazie długie. No i widać białe kotki na wierzbach. Tylko słonka troszkę i pełnia szczęścia.
No i moja osobista wiosna, którą dostałam od męża :D
Dostałam od Jagodzianki wyróżnienie.
Sama nie wiem jakich 7 informacji o sobie mogłabym udzilić. Ale spróbuję.
1. Szydełkować umiałam wcześniej niż czytać i pisać. Miałam może z 5 lat jak mnie Babcia nauczyła. Zaczynałam od spódniczek dla mini laleczek składających się z 1 rządka słupków ;)
2. Jestem bałaganiarą, którą bałagan doprowadza do szłu.
3. I daltego mam swój osobisty system sprzatania - pozwala się nie zajechać a mieć czysto.
4. Nie lubię rosołu, za to uwielbiam pomidorową.
5. Uwielbiam dostawać kwiaty... doniczkowe lub do ogrodu. Cięte też, ale zawsze mi ich szkoda.
6. Nie umiem siedzieć z pustymi rękami i dlatego do znajomych i do samochodu (no chyba, że prowadzę) zawsze zabieram robótkę.
7. Słucham bardzo różnej muzyki od klasyki przez poezję śpiewanę po metal.
Wyłamię się troszkę z zasad i wyróżnię tylko jedną osobę - Anulkę
Pozdrawiam Was serdecznie i oby do wiosny, która ponoć ma nas zaszczycić w przyszłym tygodniu :)
Jak chyba każdy marzę o słońcu i błękitnym niebie. Przyjaciółka usłyszała, że ta zima była najpochmurniejsza do kilkunastu lat. Cóż się dziwić, że i nastroje nie zawsze nam dopisują. Ale wiosna już tuż, tuż. W piątek wróciły szpaki, a jeśli słuch mnie nie mylił to w sobotę rano słyszałam pierwszego w tym roku skowronka :D U sąsiadki kwitną już przebiśniegi, a na leszczynach bazie długie. No i widać białe kotki na wierzbach. Tylko słonka troszkę i pełnia szczęścia.
No i moja osobista wiosna, którą dostałam od męża :D
Dostałam od Jagodzianki wyróżnienie.
Sama nie wiem jakich 7 informacji o sobie mogłabym udzilić. Ale spróbuję.
1. Szydełkować umiałam wcześniej niż czytać i pisać. Miałam może z 5 lat jak mnie Babcia nauczyła. Zaczynałam od spódniczek dla mini laleczek składających się z 1 rządka słupków ;)
2. Jestem bałaganiarą, którą bałagan doprowadza do szłu.
3. I daltego mam swój osobisty system sprzatania - pozwala się nie zajechać a mieć czysto.
4. Nie lubię rosołu, za to uwielbiam pomidorową.
5. Uwielbiam dostawać kwiaty... doniczkowe lub do ogrodu. Cięte też, ale zawsze mi ich szkoda.
6. Nie umiem siedzieć z pustymi rękami i dlatego do znajomych i do samochodu (no chyba, że prowadzę) zawsze zabieram robótkę.
7. Słucham bardzo różnej muzyki od klasyki przez poezję śpiewanę po metal.
Wyłamię się troszkę z zasad i wyróżnię tylko jedną osobę - Anulkę
Pozdrawiam Was serdecznie i oby do wiosny, która ponoć ma nas zaszczycić w przyszłym tygodniu :)
Etykiety:
domowo,
kwiaty domowe,
wyróżnienia
Subskrybuj:
Posty (Atom)