Mam nadzieję, że już na dobre. Bardzo jestem ciekawa co się dzieje na zaprzyjaźnionych blogach. Już się cieszę na myśl jakich cudów się naoglądam!
Obiecywałam w LUTYM! :O, że "jeszcze chwilkę". Bardzo długa ta "chwilka" była. Tak długa, że się zastanawiam czy ktoś mnie jeszcze pamięta ;)
Ale też wszystko się kompletnie rozjechało, przeciągnęło... Było minęło. Grunt, że mamy wreszcie kuchnię! Jeszcze jest e niej trochę do zrobienia, ale to już drobiazgi.
Bardzo lubię w niej przebywać i jest tak jak chciałam żeby była :D
Chcecie zobaczyć?
Ciąg roboczy w jedną...
i w drugą stronę.
Okap wg pomysłu i autorstwa mojego nieocenionego męża. Wnęka na półki powstała w dawnym otworze drzwiowym.
Zapraszamy do stołu.
Nogi od starej "singerki". Były brudne, uszkodzone. M. je pospawał (a spawanie żeliwa proste nie jest). Odmalowaliśmy je wspólnymi siłami. Cały czas się zastanawiam czy złocić napisy czy zostawić czarne. Jak myślicie?
Czy widzicie podłogę? Jest ułożona z ręcznie formowanych cegieł, tych samych z których zbudowany jest nasz kominek. Pomył na taką podłogę wpadł nam do głowy podczas wizyty w Skansenie w Bierkowicach.
Półeczka wisi nad ławką. Wygrzebana na "klunkrach" już bardzo dawno temu. Tylko ją odmyłam. Celowo nie doprowadzałam do stanu idealnego renowacją.
Moja duma! Piękny drewniany, secesyjny kredens. Wypatrzony na allegro, a zakupiony w Młynie w Niemczy.
Pięknie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod poprzednim postem.
Życzę Wam pięknego niedzielnego wieczoru i udanego tygodnia.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Piękna kuchnia, a ta żółć na ścianach bardzo fajnie współgra z meblami. Półeczka na przyprawy mnie urzekła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWreszcie doczekałam się fotek kuchni. Na ścianach to chyba nie jest żółć. Bardziej wyglądami na zieleń - dość mocna, ale z drugiej strony ożywia tę kuchnię. Widziałam ją i wiem, że jest dość ciemna, więc dzięki właśnie tej barwie jest zdecydowanie jaśniej.
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem meblami. Myślałam, że wybierzesz inne, ale nie znaczy ,że się mi nie podobają. Wszystko ładnie współgra.
Pozdrawiam i zapraszam jednocześnie na moje lawendowe CANDY, Jagodzianka.
taka kuchnia robi wrażenie, i kolory takie moje, pomysły wspaniałe , podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńMyślami Cię Asieńko ściągnęłam chyba!
OdpowiedzUsuńKuchnię masz jak marzenie! Chyba masz ochotę w niej spać? ;-DD
Oj to teraz przepisy będą na blogu, że hohoho!
Już się doczekać nie mogę.
Nogi zostaw takie jak są. Złocenia raczej nie będą pasowały do całości. A szczególnie do tej cudownej, surowej z wyglądu podłogi.
Kuchenkowe mebelki fajowe ...ale kredens to bajeczka . uwielbiam takowe klimaty i wiekowe różności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jagodzianko u mnie wyświetla się jako żółty - kwestia kolorów w monitorze, albo światła podczas robienia zdjęcia. Choć na jednym zdjęciu jak się dobrze przypatrzyłam to faktycznie coś jak zieleń. Na pewno właścicielka kuchni rozwieje nasze wątpliwości :) Jednak co by to za kolor nie był wszystko świetnie współgra.
OdpowiedzUsuńWarto było czekać , piękny efekt .
OdpowiedzUsuńPodłoga i kredens podbiły moje serce , podobnie jak okap i przemyślne półki .
Faktycznie kolor ścian jest zmienny , odnoszę wrażenie ,że to jakby zieleń ale bardziej oliwkowa .
Taki stół to moje marzenie , już nabyłam podobną podstawę od maszyny, a teraz muszę poszukać blatu pasującego do mebli .
Fantastyczna kuchnia , bardzo mi się podoba -pozdrawiam Yrsa
Piekna kuchnia!Ja bym rowniez nic nie zlocila,Kredensik jest cudny masz z czego byc dumna.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoasiu,pięknie jest!Śliczna podłoga,stolik,meble,kredens.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę końca remontu...
Buziaki
mogę prosić i zdjęcia podłogi?:)
OdpowiedzUsuńFajnie i przemyślanie rozwiązana kuchnia. Podłoga fantastyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Anulo3333, Joasia rozstrzygnęła tę kwestię na Twoją korzyść ;) Ściany są żółciutkie jak kanarek :D:D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Wspaniały efekt :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
O rany!!!! Jestem zszokowana (pozytywnie!!) Nie mogę w ogóle dopatrzeć się tutaj tej starej kuchni :) Rewelacja!! Super wszystko! A ta podłoga... Piękna! Wow!
OdpowiedzUsuńślicznie u Ciebie, aż chce się gotować, prawda?:) i fajnie, że wracasz do blogowego świata:))))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że Asia mnie nie zamorduje za taka dyskusję ;) Jagodzianko zabrzmiało jak rozwiązanie konkursu ;) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta kuchnia!! Chciałabym ją teraz zobaczyć na żywo :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu po przerwie :D
No witamy w końcu !!! Mam nadzieję, że tak już zostanie ??? Kuchnia fantastyczna !!! I ja też jestem przeciwko złoceniom !!!
OdpowiedzUsuńKredens cuuuudny, uwielbiam kredensy. Meble też fajnie wyglądają. Nie dziwię się, że lubisz tę kuchnię. Fajna jest!!
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
podłoga piękna marzenie ,kredens icała kuchnia cudo
OdpowiedzUsuńKuchnia jak marzenie!!! Teraz coś czuję, że będzie mniej o robótkach, a więcej o pysznościach na Wrzosowej Polanie :D :D :D :D
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej kuchni! Na zdjęciach jeszcze trochę surowa, czyściutka, jakby nie tknięta kocią łapką;-)Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, że nie sprawiłaś sobie kuchni made in Ikea. Dziękuję za pomysłową podłogę!!Dziękuję za brak wszechobecnej bieli i koronek na półeczkach. To wspaniale, że masz funkcjonalną kuchnię z której jesteś zadowolona!:)))
OdpowiedzUsuńSingera bym nie złociła;)
Pozdrowienia i samych udanych wyczynów kulinarnych życzę!:))
Piękna kuchnia, taki ciepły, przyjemny kolor i ta półeczka na bazie wnęki drzwi bardzo mi się podoba. Co do stolika - zostawiłabym czarny - tak jak jest
OdpowiedzUsuńśliczna ta twoja kuchenka , fajne otwarte półki , kolor ścian rozjaśnia kuchnię , przy takich kolorach mebli. Zazdroszczę Ci tego remontu i meblowania , to takie przyjemne , cociaz roboty mnóstwo !
OdpowiedzUsuńLejdiku, widzę, ze nasze gusta odnośnie kuchni - a raczej obecnych trendów są identyczne ;)
OdpowiedzUsuńAnulo3333, i ja pozdrawiam Cię...mówiąc ciepło, przy 29 stopniowym upale chyba nie jest dobrym pomysłem ;0
Jagodzianka.
P.S. a już byłam bliska zobaczenia tejże kuchni na żywo, tylko pogoda popsuła nam szyki.
Jo-hanah mam pytanie dot. twojej pięknej kuchni, czy ten okap jest polączony z kominem?
OdpowiedzUsuńmam w domu komin (od byłej kuchni węglowej), przestawiłam tam kuchnię gazową i zastanawiam się czy da się zrobiić taki okap jak u Ciebie...