piątek, 10 grudnia 2010

Deska do prasowania i szczotka od Św. Mikołaja

Miałam przyjemność (i nadal mam) być pomocnikiem Świętego Mikołaja.
Pewien Pan (nasz miły sąsiad) zastał 6.12 takie cuś na nóżkach koło swego łóżka.

Na tym stał jeszcze 2 prezent. Zimą słonko późno wstaje więc nie całkiem jasno było. Na pytanie córci: "Tatuś! Był u Ciebie Święty Mikołaj? Co dostałeś?" odparł: "Był. Dostałem jakąś dziwną deskę do prasowania" :D
No to jeszcze ciut detali tej deski....



I szczotka dla córy właściciela deski, uroczej Marty. Oczywiście z podobizną jej ukochanego psa. Też Święty przyniósł ;) Na wszelki wypadek jest podpisana ;)



Odpowiadając na komentarze:
Szeptunko! Dzięki za udział w akcji! Tak niewiele trzeba zrobić by pomóc.
Kochane! Bardzo się cieszę, że skarbonka się Wam spodobała!
Dziękuję za wszystkie odwiedziny.
U nas znów pada śnieg... Tak miękko kojąco. Pięknego dnia Wam życzę

1 komentarz:

  1. Skarbonka jest wyjątkowa , stare zabawki jak miś i koń na biegunach- wzruszające , właściciel może być pewien ,że nikt inny takiej skarbonki nie kupi za żadne pieniądze .
    Uśmiałam się z deski do prasowania , dziwne porównanie .
    Sama deseczka praktyczna , b.ładna i może być /w chwilach bezczynności / piękną dekoracją , podobnie jak szczotka z przeuroczym psiakiem .
    Swoją drogą "jak dobrze mieć sąsiadkę ...." taką jak Ty .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)