środa, 11 sierpnia 2010

Mili goście i prezenty.

W poprzedni weekend, nie ten ostatni tylko wcześniejszy, odwiedziła nas Julia z mężem. (Ostatni weekend spędziłam bardzo kulinarnie, ale o tym będzie następny wpis.)
Dostałam taki piękny koszyczek z papierowej wikliny...

..a w koszyczku same cudeńka :D


Wybraliśmy się też na wycieczkę. Pogoda była piękna i takie widoki mieliśmy na Przełęczy Puchaczówka, gdzie wybraliśmy się po oscypki.


Przy bacówce mieszkają sympatyczne pieski. Była jeszcze jedna sunia, ale tak się dziewczyna wierciła, że nie udało mi się jej zrobić zdjęcia.


Byliśmy też w Lądku Zdroju (na wodzie mineralnej, kawie i lodach) i wstąpiliśmy na moment do Kłodzka.
Bardzo miło spędziliśmy czas i mam nadzieje, że uda nam się znów spotkać :D.

Jak wiecie Julia prowadzi fantastyczną galerię w Wodzisławiu. Spodobały jej się moje klamry do włosów (co bardzo mnie ucieszyło :D) i część z nich pojechała do galerii. Możecie ja tam kupić.

Odpowiadając na komentarze:
Bardzo się cieszę, że Wam się spodobały moje zdjęcia. Wojsławice polecam gorąco.
Florentyno! Witaj! Widzę, że jesteśmy z tego samego miasta, bo ja Wrocławianka z urodzenia jestem :D Co do liliowców, to faktycznie chyba co dzień trzeba te zwiędłe kwiaty obrywać, ale myślę, że warto :D
Ivon 777, Anek73! Faktycznie Wojsławice słyną z rododendronów i azalii, a liliowce to nowość.
Aagoo, Karolciu! Macie rację, to bardzo piękne miejsce.
Lejdik! Wybierz się koniecznie jak będziesz na Dolnym Śląsku. Co do sadzenia... to nie pamiętam całkiem co ziemi wetknęłam :/
Jagodzianko! Ale liliowce prawie nie pachną...
Helu-Mario! Witaj! Bardzo się cieszę, że mój blog Ci się podoba. I dziękuję za zaproszenie.
Larino! Dzięki! Koniecznie się pochwal swoimi liliowcami.
Cicha! Może się jednak kiedyś wybierzesz...
Ivonn! Lekarstwo bezwarunkowo konieczne ;D
Yrso! Kolorów i kształtów jest całe mnóstwo. Istny oczopląs. Naprawdę jest w czym wybierać. Życzę powodzenia przy zakupach.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystkie Wasze komentarze.

5 komentarzy:

  1. Piękne prezenty dostałaś od Julii!
    I tak miło spędziliście czas!
    Joasiu, w jakich Ty pięknych okolicach mieszkasz!Lądek Zdrój, Kłodzko...
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne drobiażdżki od Julki dostałaś, a koszyczek wiklinowy-cudny,taki romantycznie rustykalny...
    i fotki piękne "krajobrazowe"-uwielbiam takie widoki,w czasie urlopu kazałam małżowi auto zatrzymywać na poboczach, na Pojezierzu Pomorskim,żeby fotografować chmury,pola z dojrzewającym zbożem i lasy, aż "za serce łapią" takie krajobrazy
    pozdrawiam,Anita

    OdpowiedzUsuń
  3. Widok przepiekny! Takie czyste klarowne powietrze w sam raz na spacery w tak urokliwej okolicy!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny koszyczek a i zawartoscia bym nie pogardzila:-) Tylko pozazdroscic takich prezentow. Fajnie jest spedzic mily dzien w milym towarzystwie.Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę lat temu spędzałam wakacje w Twoich stronach , było wspaniale , widoki przepiękne .
    Wycieczka w takich pięknych okolicach musiała być udana .
    Prezenty od Julii b.ładne ,a Twoje klamry pewnie rozejdą się jak przysłowiowe "świeże bułeczki" .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)