poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Powrót

Wracam po długim czasie. Po ciężkim czasie...
W maju po siedmiotygodniowej walce o życie na OIOMie odeszła Mama mojego męża, a dokładnie dwa miesiące później mój Dziadek.
Ciężko się po takich przeżyciach wraca do rzeczywistości, do normalności. Trudno opisać uczucia i odczucia które się przeżywa w takim czasie. Nikomu nie życzę widoku pacjentów OIOMU - rurek, kroplówek, piszczących maszyn, migających monitorów... i w tym wszystkim bliska nam osoba. Koszmar... Żeby nie oszaleć od myślenia dziergałam i czytałam. Nic innego nie byłam w stanie robić.

 Teraz krok po kroku staramy się zacząć normalnie funkcjonować. Kończy się lato, a ja nie wiem kiedy była wiosna. Nawet mój cudowny pobyt nad morzem wydaje mi się kompletnie nierealny. Oglądam zdjęcia i nie chce mi się wierzyć, że byłam tam zaledwie miesiąc temu...
Serdeczności dla Was wszystkich, a szczególnie dla tych którzy o mnie pamiętali i się martwili.
Miłego tygodnia Jo-Hanah