środa, 27 lipca 2016

To nie tak...

Miałam nie znikać... Ale ostatnio coś na opak wszystko. I w drobiazgach i nie tylko :(.
Ale staram się nie dawać. OK, nie marudzę.
Herbaciarkę chciałam Wam pokazać. Zrobiona już dawno i dawno sprezentowana "Przyszywanej Cioci".
Środek surowy zgodnie z prawidłami przechowywania herbaty.
W kuchni też troszkę się dzieje i niteczki szydełkiem plączę. Ale o tym następnym razem.
Przyjemności i radości Wam życzę.

poniedziałek, 11 lipca 2016

Puk, puk...

Witam się po długiej przerwie. Wcale, a wcale nie była zamierzona. Ale życie różnie się plecie. U moich chłopaków zdrowie nie dopisywało. Obaj zaliczyli szpitale. Wychodzimy na prostą i oby już było tylko lepiej.
Mam nadzieję, że wrócę tu na dobre.
Na dłubanie czasu troszkę znajduję. Będę się chwalić już niedługo nowościami. Aparat właśnie wrócił z naprawy. A że mam i sporo zaległości do pokazania więc od nich zacznę.
Podkładki pod kubki z konikami.
I kilka zbliżeń.
Cudowności Wam życzę i idę pooglądać cuda, które tworzyłyście kiedy mnie nie było w blogowym światku.