wtorek, 7 października 2014

Creative Blog Tour na Wrzosowo

Spóźniony mój wpis, bo powinien byc wczoraj. Ale wczorajszy dzień zleciał sama nie wiem kidy. Tyle było do załatwienia, zrobienia...
Ale do rzeczy. Zaproszenie dostałam od uroczej Inki z Klonowej, z którą, jak Ona sama pisze, znamy się ho, ho. Tak zaczęłam się zastanawiać czy kiedykolwiek spotkałyśmy się w realu? I nie wiem, naprawdę. Ale w niczym to nie ujmuje mojej sympatii dla Ink i podziwu dla jej pięknych prac :)
Wrcacając jednak do pytań.

1. Nad czym obecnie pracuję?
Ha! Bardzo trudne pytanie. Ale głównie nad opanowaniem rozlicznych obowiązków, dwulatka, kociej i psiej ferajny. W tym wszystkim próbuję wyłuskać choć kilka chwil na to co mi bliskie czyli dłubanie lub działania kulinarne.
W tej chwili "na warsztacie" kilka rzeczy decoupagowych i stencilowych

oraz szydełkowa serwtka jesienną dla mnie.
Malutko jej na razie bo tyle co zaczęłam i robię dosłownie po kilka okienek z "dopadki".

2. Czym moja praca różni się od innych (w tej branży)?
Ale której ;)? Troszkę się różnych technik u mnie przewija przez ręce.
Złośliwy chochlik w mojej głowie podpowiada, że w każdej zdejmuję kocie kudły ;).
A tak poważnie, to nie wiem... Naprawdę.

3. Dlaczego pisze blog o tym co robię i tworzę?
Bo lubię :). No i miło jest wiedzieć, że komuś podoba sie to co robię, albo przeczytać mądre rady co można było zrobić lepiej.
Fajnie jest tez dzielić się z innymi tym co mi bliskie, może kogoś zainspierować, dodac odwagi żeby sam spróbował.

4. Jak się odbywa mój proces tworzenia?
A to zależy co robię. Jak wymyślam nowy przepis, to często idę na żywioł.
Jak robię coś w technice decoupage to jest bałagan i ścinki serwetek, farby, pędzle wszystko w ruchu. Czasem długo wybieram, nie mogę się zdecydować, zmieniam plany, koncepcje. A czase spojrzę na jakiś motyw i od razu mam w głowie jak praca powinna wyglądać.
Jak robię biżuterie, to jest podobnie. Czasem długie wybory, a czasem od pierwszego spojrzenia na koraliki wiem czego chcę.
Jak dłubię coś szydełkowgo czy na drutach, to wystarczy kłębek druty lub szydełko i ewentualnie wzór. I koniecznie wygodne siedzisko ;).

I to by było na tyle o mnie :).
Do zabawy chiałam zaprosić Jagodziankę (mam nadziele, że mimo zaziębień i remontu da radę :) ) i Atę.

Serdeczności :D







8 komentarzy:

  1. Życzę Ci mnóstwa czasu na pracę, kreatywnych pomysłów i wiele radości z cudownego zwierzyńca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu-często do Ciebie zaglądam choć rzadko zostawiam ślad.Podziwiam Cię od ho ho a może i dłużej.Pamiętam początki naszej wirtualnej znajomości i cieszę się,że to co zawarłaś w odpowiedziach na pytania,w niczym nie zmieniło mojego wizerunku Twojej osoby.Dopiszę za Ciebie-wspaniale pieczesz - od chleba do ciast i ciasteczek.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu - ale to samo i ja myślałam, o tym, czy my w realu się widziałyśmy i głowę bym dała, że tak! a jednak to tylko obserwacje, blogi, forum, zdjęcia ze zlotów i korespondencja sprawiły, że tylko nam brakuje uścisku ;) a mamy wrażenie, że znamy się przecież ! dziękuję, że znalazłaś czas i napisałaś - miło poczytać o kłakach na wytworkach :)) buziaki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ineczko! Wszystko przed nami. Kiedy przyjedziecie na kawkę? Zapraszam :)

      Usuń
  4. Tez sie ciesze, ze moglam sie o Tobie troche dowiedziec, dni leca , znamy sie tylko wirtualnie, na pewno mamy wspolna ceche lubimy, kochamy nasze hobby,,znasz kilka techik, to wspaniale,jestes pracowita,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz i pozostawiasz ślad. :)