niedziela, 5 lutego 2012

Przeleciał...

Styczeń przeleciał mi nie wiem kiedy. Intensywny był.
6 i 8 stycznia wystawiane były Jasełka przygotowane przez marszowickie dzieciaki pod opieka koleżanki i moją. Fajnie poszło. :D Zaledwie dwa tygodnie później odbył się Dzień Seniora połączony z Dniami Babci i Dziadka. Było piękne przyjęcie i kolejne przedstawienie przygotowane przez nasze dzieciaki. Też poszło super! Było i wzruszająco i do śmiechu. Zdjęcia możecie zobaczyć na stronie Marszowic.
Mam też super wiadomości kociakowe. Wszystkie maluchy, które były do wydania znalazły nowe domy. Z tego trójka: Tola, Filemon i Kolibek zostają u nas ;D
Sami powiedzcie jak można rozdzielać takich przyjaciół?
Tu "pomagają" mi w kuchni ;)




W nielicznych wolnych chwilach dziergam.
Wrzosowy zaczątek kompletu.

2 gotowe serwetki i rozpoczęta 3.

W tej chwili stan wynosi 4 gotowe :D. Jeszcze 2 i można będzie napiąć cały komplet.

Mam straszne zaległości w pokazywaniu prac, odwiedzaniu Waszych blogów... Tak naprawdę to we wszystkim mam zaległości... :/. Oby udało mi się je nadrobić w najbliższym czasie.

Z życzeniami pięknego niedzielnego wieczoru i udanego tygodnia filmik, który bawi nas do łez od wczoraj :D :D :D